Pokazywanie postów oznaczonych etykietą miami. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą miami. Pokaż wszystkie posty

środa, 13 maja 2009

Zestaw kurczak + frytki + sos (MIAMI)


O czasie dostawy nie będę pisał, gdyż był identyczny jak ostatnio.
Potrawa dotarła zgrabnie zapakowana w styropianowe pudełeczko z logo MIAMI na wieczku. Po otwarciu opakowania, moim oczom ukazała się zawartość - 5 kawałków kurczaka w panierce, do tego trochę frytek oraz sos.
Wizualnie nie było tego jedzenia dużo (i też najeść się nim dość trudno). Co ratuje tą potrawę, to jej smak.
Kurczak jest przyprawiony na ostro (papryczką), a mięso pochodzi z fragmentu tego ptaka zwanego piersią. Panierka jest naprawdę niezła, ale mam wrażenie, że miejscami czuć było fakturę mączystą, jakby rozmoczoną panierkę. Śmiało można porównać tego kurczaka do ptaka serwowanego w KFC.
Frytki są smaczne, przyprawione delikatnie paprykową posypką, świeżo usmażone. Nie mam im nic do zarzucenia.
Sos - cóż, smakuje jak połączenie majonezu z ketchupem - podejrzewam zatem sos... majonezowo-ketchupowy! :P
Całość prezentuję się smakowicie, smakuje również dobrze. Jedynym mankamentem dla mnie jest zbyt mała porcja (może dla innych nie będzie to stanowiło problemu).

Cena: 13,50 PLN

wtorek, 12 maja 2009

Sałatka z tuńczykiem (MIAMI)

Czas oczekiwania:
  • standardowy dla Miami (30-45min).
Ważna uwaga (dla płci pięknej zwłaszcza):
  • Nie jest to produkt dietetyczny Drogie Panie - wsuwając taką sałatkę można zapomnieć o jedzeniu do wieczora (bardzo syta) ;)
Opakowanie:
  • jako, że jest to potrawa spożywana na zimno, opakowanie nie zawiera aluminium, jest natomiast okrągłą miską z przezroczystego plastyku z pokryweczką (również półokrągłą); po złożeniu wygląda trochę jak kula z przezroczystego plastyku
Składniki:
  • świeże (no dobra, ogórka kiszonego z definicji nie da się nazwać świeżym :P) ; zawiera kapustę pekińską, kukurydzę, świeżego pomidora i ogórka, ogórka kiszonego, oliwki zielone i czarne, sos oraz tuńczyka
Konsumpcja:
Wrażenia wizualne oceniam pozytywnie. Wygląd zachęca do konsumpcji, zatem dziarsko chwytam za widelec i zaczynam wrzucać jedzonko do własnego otworu gębowego. Muszę przyznać, że mi smakuje, połączenie oliwek z tuńczykiem jest naprawdę niezłe. Rybka jest trochę sucha jak to rybka (nie wysuszona!), więc sos nadrabia poślizg ;) Oliwki, pomidory, ogórki - wszystkie one dostarczają chwilowego oderwania od wspaniałego smaku tuńczyka, dzięki czemu mimo naprawdę dużej porcji, całość je się bez znudzenia.

11 pln za dużą porcję pysznego jedzenia - dla mnie doskonała proporcja jakości i ceny.

Penne w sosie bolońskim z kebabem (MIAMI)


Zamówienie zostało złożone telefonicznie w MIAMI o godzinie 13:25. Pani z drugiej strony słuchawki poinformowała mnie o oczekiwaniu rzędu 30-45 minut. Jedzenie zostało dostarczone kilka minut przed 14. Czas oczekiwania nie dziwi mnie, gdyż restauracja otrzymuje w godzinach południowych dużo zamówień. Ważne, że się wyrabiają w czasie, o którym informują - plus dla nich.
W zestawie nie brakuje sztućców, danie jest zapakowane w aluminiową rynienkę przykrytą kartonikiem pokrytym aluminium - gwarantuje to ciepłe jedzenie, co niewątpliwie jest zaletą :P
Po otwarciu opakowania, smakowity zapach roznosi się radośnie wokół...
Wizualnie potrawa prezentuje się bardzo dobrze - zapiekany ser na wierzchu sosu bolońskiego ze sporą ilością kebabu, pod spodem makaron o idealnej twardości :)
Sos boloński użyty do przygotowania tej potrawy niewiele ustępuje mojemu liderowi w sosach bolońskich (tj. Piccolo @Poznań). Po prostu jest pyszny.
Proporcje sosu oraz makaronu są bardzo dobrze dobrane, nie czuję efektu bycia zmuszonym do jedzenia pojedynczego składnika, bo np. sos się skończył ale nadal jestem głodny i muszę jeść sam makaron (patrz: "AXA plus" i ich spaghetti z bolońskim, ale o tym kiedyś napiszę więcej).
Kebab niestety, z mojego punktu widzenia, nie pasuje zbytnio do sosu bolońskiego. Nie mówię, że smakuje źle, ale... No właśnie - może ma to związek z moim wcześniejszym jedzeniem "Penne w bolońskim z salami i kabanosem" w tej samej restauracji (MIAMI). Tę potrawę mogę polecić z czystym sumieniem - plasterki salami i kabanosa komponują się z sosem bolońskim wprost doskonale, zarówno pod względem smaku jak i konsystencji. Jeśli chodzi o wersję z kebabem - nie jest najgorzej, jest bardzo smaczne, ale jak dla mnie smaki kebabu i sosu bolońskiego nie łączą się najlepiej.

Podsumowując: polecam, jeśli chcesz spróbować nowej kombinacji smaków i zjeść coś ciepłego i smacznego :)
Cena tej przyjemności to 14,50 PLN.

Czekam na komentarze ^^